Kulisy pracy coachingowej. Jakie sytuacje i lany towarzyszą polskim coachom.

Praca polskich coachów budzi niemało emocji. Nic dziwnego, jest fascynująca! Zapytaliśmy naszych członków-praktyków o kulisy tej pracy, najciekawsze przypadki i wyzwania, plany na przyszłość oraz początki ich pracy. Sprawdź jak ciekawe historie zostawili w ramach tego pytania.

  • W roli coacha, trenera i mentora miałam okazję pracować z wieloma różnymi osobami, co przyniosło mi zarówno wyzwania, jak i niesamowite satysfakcje. Jedno z najbardziej pamiętnych zleceń było związane z liderką, która zmagała się z wyzwaniami zarządzania i poszukiwaniem równowagi między życiem zawodowym a osobistym. To doświadczenie było zarówno fascynujące, jak i wymagające. Liderka, z którą pracowałam, miała silną motywację do rozwoju swoich umiejętności przywódczych, ale była również przepracowana i zmagająca się z presją. Jej zadaniem było kierowanie dużym zespołem w dynamicznej organizacji, co wiązało się z wieloma trudnościami. Podczas naszej współpracy opracowałyśmy spersonalizowany plan rozwoju, który obejmował zarówno aspekty zawodowe, jak i osobiste. Jednym z pierwszych kroków, jakie podjęłyśmy, było określenie jasnych celów i priorytetów. Pomogłam jej zidentyfikować obszary, w których czuła największą potrzebę rozwoju i ustaliłyśmy konkretny plan działania. – Agnieszka Kruk

W bólach rodziła się moja organizacja. Byłam zniechęcona przekonywaniem innych, że warto się angażować i realizować marzenia. Ja stawiałam na rozwój osobisty, oni szukali cudownych metod. Będąc gościem w innej, licznej organizacji, moje rozżalenie brało górę nad opanowaniem i nad myślami, których nie mogłam poukładać, by wejść na scenę. Wreszcie, jakby nowa, stanęłam przed widownią. Opowiedziałam swoją historię. Jak pracuję na rzecz innych, czego się w tym czasie o sobie i o innych dowiaduję, jak planuję, jak swoje osiągnięcia mierzę, ale też dokąd zmierzam. I nagle… nieoczekiwany zwrot. Entuzjazm widowni na koniec. Był jak zapłata za tamte lata albo potwierdzenie kierunku. Postanowiłam pracować z tymi, którzy na to zasługują, nie z tymi, którzy wciąż czegoś potrzebują. Dziś wiem na pewno, że nasze myśli, ale przede wszystkim decyzje, które podejmujemy, określają miejsce, do którego w tej złożoności docieramy oraz, że sukces, zależy zawsze od rozwoju osobistego, nie od cudownych metod. – Ewa Widulińska

  • Praca coachingowa z moimi coachee daje mi wielką satysfakcję. Nigdy nie wiem dokąd ta podróż mnie zaprowadzi, którą drogą pójdzie mój coachee. Ta podróż moich coachee w odkrywaniu samych siebie jest fascynująca, a dla mnie najpiękniejszą nagrodą jest zaufanie. Bez niego moi coachee nie wpuściliby mnie do swojego świata. Najbardziej wymagająca praca to ta praca, która wymaga ode mnie wyjścia z mojej strefy komfortu, to także praca, podczas której rozwijam się i uczę. Pamiętam każdego ze swoich klientów, pamiętam swoich uczestników szkoleń. Zdecydowanie najbardziej wartościowe są te spotkania, w których poznaję perspektywy innych osób, być może są to perspektywy zupełnie inne od moich. Wtedy to z pokorą i z empatią podchodzę do takiej nauki. Nie wyobrażam sobie swojej pracy bez pracy nad samą sobą, bez codziennej nauki i doświadczania tego, czego się uczę. Najbardziej w swojej pracy cenię sobie rozmowy z ludźmi. One mnie wzbogacają. – Joanna Latuszek 
  • Moim długoterminowym planem jest uruchomienie platformy szkoleniowej on-line i równolegle zaproszenie do współpracy grupy trenerów, mentorów pozwalających młodym ludziom wchodzenie w role lidera. Relaksuję się na łonie natury uprawiając aktywności fizyczną, rower, wędrówki, zwiedzanie lokalnych atrakcji w tym kulinarnych. Rozwój traktuję jako proces nastawiony na budowanie silnych stron i ciągłe uczenie się. – Janusz Pitera 
  • Mam ten zaszczyt i przywilej pracować przy wielu ciekawych i wymagających projektach. Z uwagi na zachowanie poufności mogę podzielić się z Wami ciekawym wyzwaniem, z którym wielokrotnie przychodziło mi się zmierzyć. Chodzi właśnie o zachowanie poufności. Pracując w różnych organizacjach często pracuję z różnymi szefami, dyrektorami, managerami, pracownikami. Zdarza się, że słyszę czasem o tej samej sytuacji z kilku różnych perspektyw. Muszę zachować poufność i nie zdradzić tego, co dowiedziałem się z innych stron. To wymaga dużej pamięci i powściągliwości z mojej strony. Z pomocą przychodzi mi systematyczne zapisywanie podsumowań po każdym spotkaniu – o czym rozmawialiśmy, co jest do zrobienia. I przyznam się Wam, że często w duchu myślę sobie jak to pięknie by było, jakby osoby zainteresowane usiadły, porozmawiały, pokazały swoją perspektywę i na spokojnie poszukały rozwiązań. Czasem poprzez pracę coachingową i/lub mentoringową klienci dochodzą do takiego rozwiązania. – Adrian Wrociński 
  • Jedno z bardziej wymagających zleceń, to poprowadzenie dla bardzo doświadczonych agentów ubezpieczeniowych programu motywacyjnego, jaki opracowałam na podstawie “Liczy się dzisiaj”. Osoby dbające o rozwój osobisty, ale trochę inaczej, tu zetknęły się ze spojrzeniem całkiem nowym. Zobaczyli, że nie tylko dbałość o przyszłość jest ważna, ale to dzisiejszy dzień jest najważniejszy dla przyszłych zdarzeń. To, co najważniejsze, to moment podjęcia decyzji a potem pilnowanie, by ta decyzja była realizowana dzień po dniu, krok po kroku, bez jakichkolwiek wymówek. – Alina Roszczyńska

Leave a Comment